American Wedding to juz trzecia czesc z cyklu (po dwoch American Pie). Wydawac by sie moglo, ze tu juz nic ciekawego wymyslic sie nie da. Okazalo sie, ze mozna. Co? Slub, poprzedzony oczywiscie wieczorem kawalerskim. To nieco odswiezylo film. Reszta pozostala ta sama - zarty w tym samym stylu, co w American Pie, czesto niesmaczne, ale bardzo zabawne. Mysle, ze warto obejrzec ten filmik.