to właśnie jeden z filmów przy, którym idzie się nieźle pośmiać.
scena z baru gejowskiego .. bezcenna haha ;D
Albo akcja w szafie z babcią Jima xD i później jak Stiflerowi machała na ślubie.
Niezła polewka jak Cadence podsłuchuje rozmowę Stiflera z Finchem, no i ten tekst o "mlecznej krowie" - bezcenny.
a mi sie najbardziej podobała scena z sprżątaczką i policjantka kristal he he ;)